Gra o tren bez lipy

Coś ostatnio słabo u mnie  z pisaniem tutaj 🙄. Przepraszam Was! Życie mnie mnie, tryliony srok, których ogony usiłuję złapać, oraz zjadam ogon własny. Tak teraz mam. A, covid jeszcze miałam. Ale to szczegół jest.

Nie ustaję w przekonywaniu świata edukacyjnego do kształcenia kompetencji. No ok, myślimy sobie, mamy plan na kształcenie KK (kompetencji kluczowych) oraz 4K (kompetencji przyszłości), ale jak to zrobić, żeby dzieciaki chciały? Żeby weszły w nasz projekt? Taki szczytny, przecież, bo kształcimy kompetencje, przecież ONI powinni wiedzieć, że to cuuuudo!

Otóż nie, wcale nie wiedzą. Otóż wiem, jak to zrobić, żeby chcieli, tadam! Sprawdziłam killkukrotnie, więc sorry, ale mus mi uwierzyć, że da się.

A więc…Trzeba zaprosić cykl Kolba, czyli model uczenia się przez doświadczenie! Serio, serio!

Zdaje się, że słyszę pomruki niezadowolenia, hę??? Eeeeeee, Kolb… Stare to, ograne i w ogóle… Nie, wcale nie ograne. Jeżdżę na szkolenia różniste i do różnistych rad pedagogicznych, a tam okazuje się, że stary, mądry Kolb potrafi być wielką tajemnicą…

Nie chce mi się pisać dużo, ale to dobrze, bo wiem, że chcecie konkretów, czyli tzw. mięska 😉.

 To dalej. Poniżej macie materiały do lekcji, w których nie tylko zachowałam cykl Kolba, ale też uwzględniłam taksonomię Blooma (o jeżu malusieńki, a  co to?).

Ponadto, rzecz jasna, mamy 4K:

💪 kooperację (chciały, nie chciały moje duszyczki, ale współpracować musiały, o niedobra ja!),

💪 komunikację (jak wyżej),

💪 krytyczne myślenie (zastosowana rutyna miękko wprowadzi nas w rozprawki, inna w opis dzieła sztuki),

💪 kreatywność (oj, coś tam muszą powymyślać, no przecież).

Oraz, jak zawsze KK 😊

  1. Gra o tren– praca z jednym trenem prawie w całości ściągnięta od Natalia Bielawska z moimi modyfikacjami i dodatkami.

KSU do cyklu lekcji z trenami jest TU.

Jednym z modułów jest praca z Trenem VII, wyzwania dla grup w oparciu o ten tren znajdziecie TU.

Niesamowite rzeczy się zadziały, wierzcie mi , spróbujcie! A jeśli chodzi o Kolba, kolaborujcie z innymi przedmiotowcami, którzy przed Waszą lekcją na historii, geografii czy też WOS  lub innych użyją podsuniętych przez Was archaizmów. Moja koleżanka na przykład na lekcji geografii stwierdziła, że „letniczek zupełnie się nie przydaje na tej szerokości geograficznej”  😅.Ale co to ten letniczek, padło pytanie 😊.A o tym już na polskim będzie 😊. I już macie doświadczenie, i już macie hmmmm, i już macie wow! A jak jeszcze, wchodząc do sali, uczniowie zobaczą, że te dziwaczne wyrazy atakują ich zewsząd (ze ścian na przykład, bo je poprzyklejałam), to już mamy pierwszy krok Kolba w pięknym jego całokształcie! Archaizmy do wydruku możecie ściągnąć STĄD.

Kolejne kroki są w wyzwaniach dla grup. Plus Blooma tam znajdziecie, a jak!

Ściągnęłam też reprodukcje od Natalii Bielawskiej 😊, o dzięki za 622 pomysły !!!

2.  O lipie bez lipy – praca z jedną fraszką „zabezpieczyła” mi cały cykl Kolba i Blooma, jupiiiii!

KSU do cyklu lekcji z wszystkimi fraszkami jest TU.

Do pierwszego kroku Kolba proponuję zaprosić też nauczycieli innych przedmiotów. Niech w swojej dobroci użyją podczas zajęć słów: „snadnie”, „zawżdy” albo „szlachci” (opis propozycji powyżej, przy trenach, bo zasada ta sama).

Dalej dzieciaki działają same według wyzwań, które znajdziecie TU.

Gałązki przyniosłam,  co tam, bezkosztowo to było, bo właściwie na wsi mieszkam 😊

Generalnie, to kolejne lekcje, na których dzieciaki się „męczyły”, a ja nie😛 . Ja za to lubię takie lekcje, bardzo! Spróbujcie.

Bardzo Wam tego życzę

Beferka Zosia

Nie umiem w puzzle…

Wywołana do tablicy przez Agatę , czyli Kreatywną polnistkę oraz Magdę Krajewską, jedną drugą ekipy Lekcje szyte na miarę spieszę potwierdzić wow puzzlowe i rozsiewać dalej ziarno, które plon ciekawości, radości oraz kompetencji ma wydać 😊

Puzzle to takie złośliwe, małe kawałeczki są🤔. Dla mnie od zawsze niepojęte było, jak je połączyć i w ogóle ogarnąć tę masę identycznych miniobrazków 🤷‍♀️?Kosmos po prostu. No proszę was, nie potrafię do dziś. Za to potrafię zgubić się w lesie po kilku krokach, ba, we własnym, nie tak dużym mieście to potrafię, jeśli mnie zostawić w jednej z bocznych uliczek, również😅.  Aha, powiedziałam sobie jakiś czas temu, bo trzeba kompensować takie deficyty! I za kompensowanie się wzięłam na gruncie prywatnym oraz oczywiście szkolnym, a jakże. Ogarnianie całości z uwzględnieniem szczegółowości, czyli puzzle!

Do czego więc te „klocuszki” się przydają?

👩🏼‍🤝‍👩🏼 Do łączenia w grupy (w pary, w trójki, w czwórki) oczywiście!

Tu moje puzzle zyskały nowy wymiar, bo nie tylko „klockowy”, ale też problemowy. I tak, dzieciaki losują

👉 po prostu puzzle, potem szukają swojej pary, trójki, czwórki (a ile jest przy tym hałasu, emocji, śmiechu i ruchu, klękajcie narody, nawet w ósmej klasie 😊). I nieważne, że to puzzle dla dwulatków. Emocje i chichotki w ósmej klasie również są 😊

👉 klamerki z pytaniami do przypadków, potem delikwenci szukają swojej nazwy przypadka i w ten sposób łączą się w grupę, szukając przy okazji w pamięci zależności deklinacyjnej,

👉 patyczki z połową przysłowia/związku frazeologicznego  – uczniowie szukają swojej pary tak, żeby połączyć się w całość polskiego przysłowia/frazeologizmu (zdarza się Wam zapomnieć o tym fragmencie podstawy programowej?)

👉 karteczki wręczane na wstępie uczniom, na których wypisuję archaizmy-neologizmy, czasowniki dokonane-niedokonane, rzeczowniki żywotne-nieżywotne, gatunki należące do epiki-liryki-dramatu itd. Wówczas uczniowie się znajdują wg klucza, na przykład łączą sięw grupę liryki 😊

👉 cechy/przygody bohatera literackiego wręczane na kartkach uczniom na wstępie z poleceniem, żeby znaleźli swój stolik, na którym leży atrybut/rysunek/zdjęcie danej postaci.

I mnóstwo innych możliwości pod wspólnym hasłem – znajdź zależność, orientuj się!

A po co, zapytacie💁‍♀️ , po co tak stale ich mieszać, łączyć w grupy za każdym razem inne? Przecież to chaos😅 ! A w dodatku są protesty, szczególnie u „maluchów”… O, nieeeeee, ja nie chcę z nim/ z nią… Chcę TYLKO z Kasią, Gosią, Tadziem, Kubą…

Właśnie! Ulegać tym chęciom i niechęciom czy nie🤔 ? No, ja nie ulegam, przykro mi. W każdym razie rzadko. Owszem, zdarza mi się Dzień Dobroci dla Ucznia, kiedy dopuszczam do łączenia się w grupy „według uważania”. Najczęściej jednak potem tego żałuję, bo zawsze znajdzie się paru lub chociaż jeden uczeń, dla którego grupy „nie starczyło”. Ból serca, który wtedy odczuwam, utwierdza mnie w przekonaniu, że losowość jest bardziej ok. A przede wszystkim, mam przekonanie, że poddając ich wielokrotnie próbom i doświadczeniu zmian, jakim jest praca za każdym razem w innym zespole, wypełniam jedno z naczelnych zadań nauczyciela – kształcenie kompetencji przyszłości – 4xK. W życiu pozaszkolnym przecież już za chwilę będą musieli się komunikować, kooperować, być kreatywnymi  i krytycznie myślącymi ludźmi!

  1. 👯‍♀️Puzzle to po prostu pretekst do wspólnej radości, śmiechu i po prostu relacji. Stąd pomysł, że na „naszych” dużych przerwach będziemy układać puzzle. Po zdalnym, oczywiście. I małe wyjaśnienie – „nasze” duże przerwy polegają na tym, że ja zostaję na dużej przerwie w naszej sali, a  dzieciaki, jeśli odczuwają taką potrzebę (a najczęściej tak 😊), mogą ją spędzić razem ze mną.

Belferka Zosia

 

Na autostradzie

          Kompetencje jawią się dość tajemniczo niektórym nauczycielom i bywają traktowane dziwacznie, na przykład jako nieosiągalne. Albo na zasadzie „udaję, że nie widzę, to może zniknie”. Albo też jako „taki dodatek”, który można pominąć. Zapisane są wszak w preambule podstawy programowej, a przecież wszyscy wiemy, że to prawo, którego nieznajomość nie zwalnia z odpowiedzialności. I zwykle pomijane, bo kto tam by wstępy czytał. Ja to rozumiem jak nikt, byłam na tym etapie. I nikt mi wskazywał, nie prostował, nie ułatwiał, nie wyprowadzał z błędu. Teraz jest łatwiej, zewsząd dochodzą nienachalne wskazówki (jak niniejsza, tak całkiem nienachalna przecież). Tylko brać. Tylko chcieć brać. Razem z nieidealnapolonistka wzięłyśmy sobie za punkt honoru przyspieszyć ślimacze tempo zmian w polskim światku – piekiełku edukacyjnym i będziemy Was atakować kompetencjami. Atakować nienachalnie, paradoks taki. Bo okazuje się, że ich kształtowanie wychodzi mimochodem i na luzie, jeśli zaprosimy idee oceniania kształtującego i myślenia krytycznego. Jak dwie drogi łączące się w autostradę (bezpłatną). Ale taką wiecie, z pięknymi widokami, z częstymi postojami, na których można się zatrzymać, odetchnąć i naładować akumulatory. Jest jednak jeden haczyk. Nie wyprawiamy się na autostradę bez niezbędnego przygotowania, ten wysiłek trzeba podjąć przed, każdy wytrawny kierowca to potwierdzi. Paliwo, płyny, światła, ciśnienie w oponach itede. A zanim włączymy się w nurt szybkiego ruchu, trzeba potelepać się trochę po dziurach.  Wyruszając w naszą drogę, musiałyśmy się przygotować, nie ma co ściemniać. Czasem bardzo po omacku, nie to co macie teraz. W każdym razie jesteśmy już na przyjemnej autostradzie 😊 A inspiracja cyklu lekcji z lekturą mojej Musierowicz tylko to potwierdzi 😊

Kompetecja to wiedza, postawy i umiejętności. Wiedzę dostarczamy albo zachęcamy do jej zdobycia, jednocześnie to umożliwiając. Tworzymy na lekcji warunki do doskonalenia umiejętności (patrz NaCoBeZu). Dzięki różnorakim aktywnościom i zadaniom edukacyjnym kształcimy postawy.

 Bardzo, bardzo mi był ciężko podejść do tej lektury. Nie, żeby była trudna czy coś. Wręcz przeciwnie – jest prosta. Jednak tak bardzo jestem emocjonalnie związana z jej autorką i całą serią jej książek, że zbyt, zdecydownie zbyt chciałam, żeby ją dzieciaki polubiły. Obawa przed falstartem mnie wprost paraliżowała. Na tyle, że myślałam w ogóle o rezygnacji z omawiania. A co tam, coś pościemniam, myślałam. W końcu trafiło mi się koło ratunkowe 😊, czyli myślenie krytyczne. Popłynęliśmy sobie na szerokie wody z moją pania Małgorzatą, rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy i ech… Nie mam dysonansu między moją miłością do Musierowicz a lekcjami z książką jej autorstwa. Poniżej opis, jak to się zadziało.

 „Opium w rosole” Małgorzaty Musierowicz

Lektura kl. VI

CYKL LEKCJI kształcących

kompetencje przyszłości:

  1. Kooperację
  2. Komunikację
  3. Krytyczne myślenie
  4. Kreatywność

Kompetencje kluczowe:

– Rozumienia i tworzenia informacji.

– Cyfrowe.

– Osobiste, społeczne i zakresie ucznia się.

 postawy MK:

1. Rozpoznajesz swoje i innych emocje/potrzeby.

2. Myślisz o konsekwencjach.

3. Umiesz tworzyć logiczne powiązania

4. Potrafisz przetwarzać informacje.

NaCoBeZu do lekcji : znajdziesz tu 🙂

Poznajemy autorkę naszej lektury (1 godz.)

Małgorzata Musierowicz to moja ukochana autorka.

W tej prezentacji spóbowałam przekazać tę fascynację. Może troszkę się udzieliło uczniom? Bardzo bym chciała 😊

https://view.genial.ly/6059245a0718030d6b0ddd34/horizontal-infographic-review-musierowicz-i-jezycjada

Małgorzata Musierowicz ma swój fanklub 🙂

https://www.facebook.com/Fani-Ma%C5%82gorzaty-Musierowicz-83272337442

Po tym wprowadzeniu uczniowie przenosili najważniejsze według nich  informacje o Małgorzacie Musierowicz w formie notatki wizualnej do zeszytu.

Co jest w rosole? (2 godz.)  

Na pytanie kluczowe uczniowie odpowiadali za pomocą rutyny: Pomyśl…Znajdź parę…Podziel się…

Następnie rutyną „winda” przestawiali to, czego dowiedzieli się od kolegi/koleżanki. Zaraz potem (z lekka zaskoczona) stwierdziłam, że mamy już wszystko, co powinniśmy mieć o czasie akcji 😊  Ta rutyna jak zwykle okazała się rewelacyjna w sytuacji niepewności uczniów co do tego, czy ich wiedza jest rzetelna.  W „windzie” prezentowali informacje o stanie wojennym kolegi/koleżanki, a więc nie swoje, stąd (zwolnieni z odpowiedzialności) śmiało  informowali o wszystkim, czego się dowiedzieli  🤗             

Stan wojenny pomogły nam przybliżyć wspomnienia:

https://youtu.be/FvQ-MeQJFwA

https://youtu.be/TuguEdc8TjQ

https://youtu.be/nbHWrSlpH0o

W tym momencie miałam przekonanie, że uczniowie rozumieją, z jakimi czasami i wyzwaniami mierzyli się bohaterowie lektury.

Czas na „kawusię” 😊 Dzięki tej rutynie wyodrębniliśmy kolejne elementy świata przedstawionego (miejsca i bohaterów z podziałem na głównego i drugoplanowych). Pamiętajmy o 4xK, jakież tu były kooperacje i komunikacje!!!

Na koniec w swoich zeszytach uczniowie stworzyli notatkę wizualną zawierającą miejsce, czas wydarzeń i bohaterów (no i mamy kreatywność 🎉  .

Nadszedł na wydarzenia w lekturze, ale tym razem podeszliśmy do tego inaczej 😊. Prześledziliśmy tylko losy Aurelii. Fakt, że skupiliśmy się tylko na niej, okazał się bez uszczerbku na całości akcji, bo przecież mała bohaterka zjawia się wszędzie! Pozwolił jednak na pochylenie się nad postacią dziewczynki z większą uważnością.

Uczniowie umieszczali te wydarzenia w dowolnej formie w zeszycie lub w wybranej aplikacji, na przykład:

    • jako komiks, który można na przykład zrobić w canvie:

           https://www.canva.com/  albo po prostu narysować.

    • jako kolejne posty Aurelii na „Instagramie”:

https://fakedetail.com/fake-instagram-post-generator?fbclid=IwAR1ES5hmJ7-0urknuVVoxajigzyjkln91yDdeU7pRjQkiffY4esQWOnZFJk

albo jako kolejne posty Aurelii na „Facebooku”: https://www.classtools.net/FB/home-page 

KSU (NaCoBeZu):

    • Przedstawiasz minimum 8 najważniejszych wydarzeń
      z życia Aurelii (ale może być więcej).
    • Wydarzenia i postacie są zgodne z treścią lektury.
    • Opisujesz nie tylko wydarzenia, ale też emocje i myśli postaci.
    • Dbasz o poprawność ortograficzną, interpunkcyjną i językową.
  1. Co z tym dzieckiem? (2 godz. + pisanie prac)

Porozmawialiśmy sobie o Aurelii.

Zaczęliśmy od rutyny „5 x dlaczego”.

Pierwsze pytanie należało ułożyć do twierdzenia:

Aurelia chodzi do obcych ludzi na obiadek.

(praca w grupach, kończy się rozmową o wynikach i dyskusją)

W rutynie „Różne punkty widzenia” lubię opierać się na lękach i potrzebach postaci. To pozwala głebiej wejść w jej motywacje, lepiej zrozumić postępowanie bohaterów.

Tym razem poprosiłam uczniów, żeby „weszli w buty”:

Grupa 1 – Aurelii

Grupa 2 – panią Jedwabińskiej (mamy Aurelii)

Grupa 3 – Kreski

Grupa 4 – Maćka Ogorzałki

I dokończyli zdania:

Boję się…

Chcę, potrzebuję… 

(Podczas przedstawiania wyników pracy grup i refleksji okazało się, że uczniowie doskonale zrozumieli, dlaczego Aurelia wędrowała po obcych domach, ale też jej mamę, która początkowo była przez nich bardzo surowo oceniana. I pomyśleć, że na początku wypowiadali się o Aurelii jako o „dziwadle”!)

Jeśli chodzi o charakterystykę postaci, to stworzyliśmy tym razem ją inaczej 😊, bo za pomocą:

cardmaker.pythonanywhere.com/static/card/generator_postaci.html

Na zakończenie cyklu lekcji z „Opium w rosole” rutyna “drabina metapoznania” 😊., która jest doskonałą refleksją OK. Uczniowie też jak zwykle wracali do NaCoBeZu i dokonywali samooceny.

Prace pisemne 🙈 pisane w klasie po omówieniu lektury:

zaproszenie (kliknij na KSU)

Aurelia urządza przyjęcie z obiadem dla przyjaciół. Napisz w jej imieniu  zaproszenie do wybranego przyjaciela. Podaj argument zachęcający do skorzystania z zaproszenia.

kartka z dziennika  wybranej postaci z lektury (kliknij na KSU, jest z punktacją, ale ja nie przyznaję punktów).

Dodatkowo, jako pracę rozwojową, uczniowie mogli nagrać słuchowisko na podstawie fragmentu lektury. A było to duże wyzwanie, ponieważ nie mogli się spotkać i każdy nagrywał swoją kwestię w domu. Całość zgrała jedna z czytających uczennic😊.

Nie wiem, czy uda mi się wstawić to nagranie 😅.

Podsumowując ten przydługi wpis – jeśli chcesz u siebie zmiany, to po prostu zacznij to robić. Samo się nie zrobi 🤷‍♀️.  Może jest tak, że uważasz się za niezbyt kreatywnego belfra… spokojnie, wówczas korzystaj  z doświadczeń innych, z inspiracji, ściągaj, kopiuj nawet (ale napierw zapytaj autora oczywiście 😊). Jeśli raz wjedziesz na tę autostradę, po paru postojach okaże się, że wgryzasz się już w swoje kanapki.

Bo tak było ze mną.

Belferka Zosia

Rutynowo do szafy

„Opowieści z Narnii. Lew, Czarownica i stara szafa” to lektura, którą żongluję w zależności od tego, z jaką klasą pracuję, jakie ma możliwości i potencjał. Tu podam wszystkie aktywności, które do tej pory sprawdziły się na moich zajęciach.

Podczas lekcji z tą pozycją wykorzystuję najczęściej rutyny:

12 kreatywnych pytań, wędrujące kartki, kawusia, winda, doubble-boubble oraz pomyśl, znajdź parę, podziel się.

Kształciliśmy: 

💪kompetencje przyszłości (4xK), 💪kompetencje kluczowe 1., 5., 6. i 8. oraz 💪postawy myślenia krytycznego.

A teraz krótko o tym, jak bawimy się z lekturą „Opowieści z Narnii”.

  1. Zaczynam od wpisu do terminarza w Librusie, na przykład tak 👉 WPIS

Oczywiście, zgodnie z OK, podaję 👉  NaCoBeZu do cyklu zajęć z lekturą „Opowieści z Narnii. Lew, Czarownica i stara szafa”

  1. Pierwsze zajęcia to „sprawdzian” z treści:

odwrócona kartkówka, odpowiedzi do niej znajdziesz 👉 TU

Uczniowie połączeni w pary losują odpowiedzi, do których układają pytania. Następnie czytają swoje pytanie, jeśli jest poprawnie zredagowane, mają prawo zadać je innej parze. Ta odpowiada na pytanie. Jeśli poprawnie odpowie, ma prawo zrewanżować się i zadać swoje pytanie. I tak dalej.

ikonki/ uważnotki od Moniki Iwanowskiej – Motyle w dzienniku 

Grupy losują po kilka ikonek. Nastepnie muszą odpowiedzieć na dwa pytania: 

❓ Z jaką sytuacją z lektury kojarzy się ta ikonka?

❓ Dlaczego tak sądzicie? (odpowiedz według schematu: „Na ikonce widać …, a w lekturze …”)

To zadanie jest wprawką do późniejszych zmagań z zadaniami egzaminacyjnymi, w których należy powiązać grafikę z lekturą.

  1. Rutyna MK „12 kreatywnych pytań” do lektury z zastrzeżeniem, że nie mogą się one rozpoczynać od partykuły „czy”.

Ćwiczymy umiejętność redagowania pytań, pogłębiamy myślenie o treści lektury, o jej bohaterach i świecie przedstawionym, widać też przy okazji, kto jak zrozumiał składniki treściowe.

Pojawiają się pytania wskazujące problemy, które interesują uczniów, a więc którymi powinniśmy się zająć w trakcie kolejnych zajęć. Bywały wśród nich pytania: „Dlaczego Edmund zdradził rodzeństwo?”, „Po co dzieci przeszły do Narnii?”. Nigdy nie zostawiam tego rodzaju pytań, zatrzymujemy się wówczas i wspólnie szukamy odpowiedzi. Do pozostałych wracamy na koniec cyklu lekcji.

  1. Elementy świata przedstawionego w lekturze.

Rutyna „wędrujące kartki”.

Grupy losują dla siebie zadania (znajdziesz je 👉 TU), wykonują w określonym czasie, następnie kartki wędrują do sąsiedniej grupy, która ma szansę się odnieść do wykonanego przez koleżenki/kolegów polecenia. Mogą dopisywać, uzupełniać, zadawać pytania itd.

Na koniec, stosując rutynę „winda” przedstawiciele każdego zespołu prezentowali swoją pracę, odnosząc się też do tego, co dopisały na ich kartce inne zespoły. Prezentacja w ściśle określonym czasie uczy nie tylko wystąpienia publicznego, ale też kształci umiejętność doboru prezentowanych treści tak, żeby przekazać przede wszystkim te najistotniejsze). Po „windzie” często rozpoczyna się dyskusja (bywa gorąca 😊), w końcu jednak zawsze dochodzimy do ostatecznego kształtu notatki.

W ten sposób zebraliśmy podstawowe informacje na temat świata przedstawionego w lekturze. Uczniowie mogą teraz, w dowolnej formie przenieść te informacje na kartki swojego OK zeszytu.

  1. Czy bohater zawsze jest ideałem?

Grupy losują „swoją” postać spośród czworga rodzeństwa.

Za pomocą rutyny „kawusia” uczniowie określają cechy na plus i minus (co nam się podoba w tej postaci, a co nie). W tej rutynie również kolejne grupy mogą dopisywać i komentować prace rówieśników, ale tym razem nie plakat, tylko grupy wędrują między stolikami. Za każdym razem jednak przy stoliku zostaje jedna osoba przekazująca przychodzacym na „kawkę” punkt widzenia autorów wpisów. Przy każdej zmianie zostaje inna osoba. Dyskusje bywają naprawdę ogniste 😃

Zebrane cechy stają się materiałem do opisu postaci poszerzonego o cechy i postępowanie.

  1. Czy mam „Narnię”, którą mogę/chcę zmienić?

W wyniku głosowania klasa wybiera miejsce/przestrzeń, które należałoby zmienić. To bywa współczesna szkoła, miasto, a nawet nasze państwo. Za pomocą rutyny „doubble-boubble” grupy zestawiają Narnię z lektury oraz wybrane miejsce, następnie odnajdują cechy wspólne i różniące oba miejsca.

Po prezentacji „windą” za pomocą rytyny „pomyśl – znajdź parę – podziel się” uczniowie wymieniają się pomysłami, jak mogą zmienić wybrane przez klasę miejsce wzorem bohaterów lektury. Nastepnie zbieramy pomysły metodą kuli śnieżnej  i wyłaniamy 3-4 bądź więcej sposobów/możliwości wpływania na świat przez uczniów.

  1. Motywy literackie.

Po wyjaśnieniu pojęcia motywu literackiego uczniowie indywidualnie, ale zgodnie z zasadą „zapytaj trzech, zanim zapytasz nauczyciela” odpowiadali na pytanie, czy wyświetlone motywy literackie, a znajdziesz je 👉 TU, można odnaleźć w lekturze. Jeśli tak, to jednym zdaniem należało to uzasadnić. Wszystko samodzielnie, w OK zeszycie, ilustrując odpowiednio każdy motyw i podpisując zdaniem uzasadniającym.

  1. Na koniec, w ramach podsumowania i żeby „Opowieści z Narnii. Lew, Czarownica i stara szafa” na wieki wieków pozostała w pamięci uczniów, wykonują szafy według instrukcji, którą znajdziesz 👉 TU. To pomysł i opracowanie 👉  Blue School, ja tylko przeniosłam go na kartki.

Przedtem dzieci oczywiście otrzymały kryteria sukcesu, które znajdziesz TU.

Po wykonaniu szaf dzieci udzielały sobie oceny koleżeńskiej – informacji zwrotnej, dla której „rozkładem jazdy” były właśnie te kryteria. To jedna z moich ulubionych aktywności uczniów, ich zresztą również 😊 Uczą się w ten sposób korzystania z KSU, obiektywizmu w ocenie pracy, którą dzięki kryteriom oddzielają od osoby/autora („Proszę pani, a M. wydrukował informacje o rodzeństwie!” „Sprawdź, czy konieczność pisania odręcznego znalazła się kryteriach 😊).

Po drodze uczniowie piszą ogłoszenie na jeden z wybranych tematów i zgodnie z podanymi kryteriami 👉 OGŁOSZENIE.

Wreszcie wracamy do 12 kreatywnych pytań i sprawdzamy, czy na wszystkie znaleźliśmy odpowiedzi 😊 Jeśli nie, a jesteśmy w stanie na nie odpowiedziedzieć, poświęcamy lekturze jeszcze trochę czasu.

Jak widzicie, w trakcie zajęć przeniosłam sobie aktywność z mojej skromnej osoby na uczniów, to oni pracują, ja się w większości z przyjemnością przypatruję 👀. 

Czego i Wam życzę 😍

Belferka Zosia