„Daj głos”

Dzielę się ostatnim odkryciem 🤩 –  to przecudne karty z gry „Daj głos”.

Co w nich szczególnego ❓

 😱 jest ich mnóstwo (dziesiątki ❗)

🤗 obejmują właściwie każdą dziedzinę życia.

Jak je wykorzystać ❓

✍ tradycyjnie do tworzenia opowiadań, zaproszeń, ogłoszeń i innych takich (dzieciaki losują karty i snują na przykład opowieści z wykorzystaniem tego, co na nich widzą)

🧐 mniej tradycyjnie do ćwiczeń gramatycznych (przykład według poleceń, macie je w obrazie i do pobrania w wersji edytowalnej TU).

Samo losowanie, wierzcie mi, daje frajdę 😁 – „ale fajne”, „o, ja mam chomika”, „a ja…”. A trochę frajdy przyda się przy gramatyce… 🤷‍♀️.

Poza tym sama gra jest też superancka – do wykorzystania na zkk, na godzinie wychowawczej i tak dalej. Mnóstwo śmiechu😁 !

Czego życzę Wam i dzieciakom

Belferka Zosia

Po co mi to przed emeryturą?

Jakiś tysiąc lat wstecz myślałam, że dobra lekcja to ta cicha. Wtedy, wiadomo, belfer ma charyzmę. Dyscyplina, muchę bzykającą słychać, uczeń karny i doopy nie rusza z krzesła 🤨. Szept dozwolony, o długopis czy tam ołówek. A, im więcej stopni, tym lepiej uczę. Mój rekord to trzydzieści pięć słodkich cyferek 🙈, rubryki dorabiałam w dzienniku (papierowy wtedy był). Jak bardzo byłam dumna ze swojego belferstwa! Tak było, panie…

A już nie jest 🤷‍♀️.

Ostatnio usłyszałam, że „te nowoczesne wymysły nie dla mnie, ja trzy lata mam do emerytury”.

Czyli że co? Przez trzy czy nawet dwa lata można mieć gdzieś zmiany??? Bezdyskusyjne wskazania nauki, na przykład neurodydaktyką zwane?

A tam, wezmę sobie na luz 😏, mam gdzieś potrzeby tego i jeszcze następnego rocznika, a to nic, że kilkadziesiąt dzieciaków być może się męczy, co mnie tam 😝. Mnie też nie doceniają 😥. Wynalazki jakieś z tym ocenianiem informacją zwrotną. No i muszą się stresować, przecież. Życie to ciągłe nerwy, trzeba ich przygotować. Ja tak miałam/em i na człowieka wyszłam/wyszedłem.

Taaaak…

Nie chce mi się już przekonywać, wskazywać, proponować, zapraszać, serio.

Pogadajcie może z zoomerami i zaserwujcie im jojczenie w stylu 👉 „Nie wiem, co jest z wami, jakieś takie słabe to wasze pokolenie, od razu depresje i inne bzdury. My też mieliśmy trudno, ale zaciskaliśmy zęby i dawaliśmy radę!”.

Usłyszycie, że między światem waszym a współczesnych młodych to przepaść. Świat BANI to bombardowanie trylionami bodźców, wzorców, wymagań, niepewności, ekranów,  petardami zmian, wszystko w osiągach kosmicznych. Naprawdę też tak mieliście? Z tym samym światem się mierzyliście?

Wiadomo, nie 🤷‍♀️.

To dlaczego tak trudno zrozumieć, że szkoła też musi być inna ???

Moja jest już inna. I mam niecałe dwa lata do emerki 🙊, o jeżuuuuu.

Załączam dla uwagi fotki z lekcji pełnej ruchu, emocji (oj, trudno je było momentami pohamować), sprawdzającej, monitorującej, kształcącej kompetencje, po prostu uwzględniającej POTRZEBY współczesnej szkoły. W tym mojej fizis, kiedy knuję i się cieszę, że knuję.

A było tak, że jako lekturę uzupełniającą klasa „Ale Drama” wybrała książkę „Charlie i fabryka czekolady”. SAMI wybrali. I przeczytali. Sprawdziłam.

 Jak?

  1. Szukali schowane gdzieś w sali zaproszenie do fabryki czekolady. Przy okazji znaleźli wieeeelką czekoladę, którą szybko pochłonęli 🤤. Ale to były emocje! Ale był hałas i ruch!
  2. Szukali zadań – odpowiedzi do odwróconej kartkówki ze znajomości treści lektury, które były poutykane w różnych miejscach, a każdy musiał znaleźć przynajmniej jedną (co się działo!).
  3. Układali pytania do odpowiedzi i to nie było proste 😅. Żeby ułożyć pytanie, na przykład do odpowiedzi, która brzmi: „Pięć”, trzeba wiedzieć, że chodzi o pięć złotych talonów.
  4. Odpowiadali w grupach na te wcześniej indywidualnie ułożone pytania, odrywając „liście” z „kapusty”. Bo właśnie z kartek z pytaniami od dzieciaków ułożyłam taką główkę kapusty. To zadanie (odpowiadanie grupowo na pytanie) jest pełne min i mielizn – bo jak tu na przykład powstrzymać się przed rzuceniem odpowiedzi, zanim się człowiek skonsultuje z grupą?! Kiedy ma się ADHD, spectrum, niedostosowanie i jest się cudownym Aspikiem? Hm…i oj… Ćwiczymy w każdym razie 🤗.

Czy sprawdziłam znajomość treści? I owszem 💪.

Czy czuję się dobrze z tym, że nie była to kartkówka? Doskonale 💪!

Czego i Wam życzę

Belferka Zosia

(Poniżej parę plików w Wordzie do pobrania i edycji dla swoich potrzeb.)

Odwrócona kartkówka

List

Zaproszenie    

Co ma Kolb do „Katarynki”

Nie mam pewności, czy „Katarynka” jest be, czy też ok 🤔.

W sumie, na dziś, to nieważne, bo jest i trzeba nam ją oswoić 🤷‍♀️.

Co robię, żeby nam było przyjemnie? Albo chociaż ciekawie?

Poniżej tegoroczne pomysły, możecie skorzystać z zeszłorocznych, które znajdziecie tu 👇 https://okiemipiorembelferki.pl/2022/01/23/elementor-3973/.

Pewnie wiecie, że jestem okejką, więc ciągle w drodze… Poprawiłam na przykład KSU do cyklu lekcji, które znajdziecie TU.

Tak jak w ubiegłych latach potraktowałam „Katarynkę” Kolbem, bo bardzo go kocham 😍 i się z nim nie rozstaję.

 I –  Doświadczenie

To mogą być po prostu dźwięki.

Tajemniczy Kolb? No nie. Wystarczą dźwięki katarynki, które przywitają wchodzących uczniów, przypominam, że można je znaleźć na przykład TU, ale też w wielu innych miejscach w sieci.

 Nie wierzycie? Spróbujcie. Zobaczycie zaskoczenie i uśmiechy. I mamy etap pierwszy, czyli DOŚWIADCZENIE.

Poza tym w ramach inicjacji cyklu Kolba możemy zaserwować:

  • 😮 Intrygujące zdjęcie (pies przewodnik).
  • 😮Przebranie nauczyciela (ciemne okulary).
  • 😮Film.
  • 😮Krótką opowieść (storytelling, fajna bywa własna historia nauczyciela, nawet wymyślona).
  • 😮Niezwyczajną aranżację sali (wystarczą umieszczone tam i ówdzie kartki).
  • 😮Aranżowanie emocjonującej sytuacji (wejście do sali z zamkniętymi oczami).
  • 😮„Wejście w buty” (muzeum, „Niewidzialny dom”, kino sensoryczne itp.).
  • 😮Zapisywanie swojego imienia alfabetem Brajla.

II – Refleksja (refleksyjna obserwacja).

Tu zgodnie z cyklem Kolba jest przestrzeń na refleksję.

 Sprawdzają się rutyny myślenia krytycznego (np. „Pomyśl, znajdź parę, podziel się”, „Widzę, myślę, zastanawiam się”, „Most”, „Kolor, symbol, obraz”, „12 pytań”).

Zobaczmy na przykład, jak zadziałała rutyna 12 pytań. Dajemy wyzwanie dzieciom, żeby podały 12 pytań, które im się nasuwają w związku z DOŚWIADCZENIEM.

Ważne ❗– pytania są otwarte, nie mogą się rozpoczynać od partykuły „czy”. Proponuję tę aktywność zaprojektować dla grup (5 minut). I całkiem możliwe, że nie dadzą rady ułożyć 12 pytań (zwykle do 5-6 pytania idzie szybko, potem już niekoniecznie) ważne, żeby podjęli wyzwanie!

Pojawiły się pytania (powtarzające się lub podobne pominęłam):

Co to za muzyka? Po co ta muzyka? Dlaczego pani puściła muzykę? Dlaczego ta muzyka jest tak dziwna? Jak wyglądali kataryniarze? Dlaczego nie ma dziś katarynek? Kiedy grały katarynki? Jak wyglądały katarynki? Skąd pani ma taką muzykę? Jak się gra na katarynce? Dlaczego ta muzyka jest taka dziwna?

To nie są tylko pytania. Kiedy je czytamy, następuje niezwykły moment wspólnego zastanawiania się, refleksji właśnie, a o to przecież chodzi. Wspólnie też grupujemy pytania tematycznie i znajdujemy na nie odpowiedzi.

III – Wnioskowanie, teoria, wiedza.

Czy podaję tu gotowce?

Nieeeeeee…🙈

W tej fazie Kolba jest miejsce na przykład na 👇

  • ✨Projekty.
  • 🧐Wyzwania, zagadki.
  • 🏃‍♂️Stacje zadaniowe, escape room.
  • 🤨Narzędzie MK – mapa – przykład, wniosek.

Dla „Katarynki” wymyśliłam escape room, który znajdziecie krok po kroku tu 👇

„KATARYNKA” – escape room

 1️⃣ Uczniowie wchodzą do sali i losują swoją grupę, na przykład według znaczków na BILETACH1, 2, 3, 4, 5

BILETY PDF.

2️⃣ Wszystkie zespoły otrzymują zadanie „0”, które jest TU i TU w pdf oraz TU w dokumencie.

3️⃣ Po rozwiązaniu zadania „0” zespoły podejmują kolejno wyzwania 👇

ZADANIE 1      zadanie 1 pdf     zadanie 1 dokument

ZADANIE 2      zadanie 2 pdf     zadanie 2 dokument

ZADANIE 3      zadanie 3 pdf     zadanie 3 dokument.

Oczywiście, zgodnie z instrukcjami.

4️⃣ Po każdym rozwiązaniu zadaniu grupa podaje hasło i otrzymuje bilet do kolejnego zadania.

Czyli – po  podaniu hasła do zadania grupy wpisują na wywieszonej „kłódce”(na przykład na tablicy) swoje rozwiązanie (cyfrę przypisaną temu zadaniu).

WAŻNE! Do rozwiązań potrzebny jest szyfr, który znajdziecie TU i TU w pdf 🙂 

Jeśli wpisy na kłódce zgadzają się z wymaganym rezultatem (kłódki znajdziecie TU pusta   TU z rozwiązaniem i TU w pdf ) to mamy dla wszystkich uczestników ORDERY.

IV – Zastosowanie, eksperymentowanie.

Czyli tworzenie własnych projektów i prac na bazie poprzednich aktywności.

To na przykład mogą być 👇

– gry planszowe wykonane przez uczniów,

– prace stylistyczne (wypracowania) inspirowane wiedzą o lekturze (np. w połączeniu z kartami metaforycznymi),

– tworzenie kart postaci inspirowanych wiedzą o bohaterach lektury,

– projektowanie przez uczniów „stolików lekturowych”.

W naszej przygodzie z „Katarynką” 👇

  1. Trenowaliśmy opis postaci pana Tomasza, poprzedzony wizualizacją tej postaci (KSU do opisu).
  2. Redagowaliśmy w zespołach ogłoszenie, do którego KSU jest TU, co kończy się oceną koleżeńską (między grupami).
  3. Tworzyliśmy wynalazek, który poprawi codzienne życie osób niewidomych, KSU można pobrać TU.

A co z klasówkami z lektury i stopniami?

Ale jak to, nie sprawdzamy? Nie wstawiamy ocen?

Ależ sprawdzamy i monitorujemy rozwój kompetencji, czyli wiedzy, postaw i umiejętności, czyż nie? Jeśli macie wątpliwości, przeczytajcie ten wpis raz jeszcze 😊.

Ależ oceniamy –  informacją zwrotną – ustną, koleżeńską, w ramach samooceny i od nauczyciela również. Wszystko to składa się na ocenianie bieżące 📝. W „bonusie” mamy zgodność oceniania z przepisami.

Dzięki temu „Katarynka” nie jest powodem pojawiania się niechcianych emocji, a nawet było ekscytująco, na przykład przy kodowaniu swojego imienia alfabetem Brajla  (który znajdziecie tu na przykład https://alfabet.braille.edu.pl/ ) i tworzeniu swojego wynalazku 🤩.

Czego i Wam życzę 💚

Belferka Zosia

Zapiski pewnej ciekawej osoby…

„Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w twoim życiu”…

Czytam… i się zachwycam 😍.

Bo nie można tego nazwać sprawdzaniem prac 🤷‍♀️.

Więc nie pracuję 🤗🥰‼

Zupełnie nie mam ochoty zakreślać, zaznaczać, nawet zielonym długopisem 😊.

Poczytajcie i zachwyćcie się jak ja 🤩. Czwartaki w dziennikach zauważają wiosnę 😊. Ćwiczą uważność 👀 na otoczenie i na siebie 💚💙💛🧡.

Zaczęliśmy od wędrówki na zieloną trawkę 🏃‍♂️🏃‍♀️.

Tu przeżyliśmy pierwsze zatrzymania, na przykład przy pewnej rudej kitce 😊

Potem już się potoczyło 😊

A teraz czytam…

(…) „wybuchła zieloność” na drzewach jest tyle młodych zielonych liści, ze aż się zachwyciłam!

przed blokiem są piękne drzewa biało-różowe…

usłyszałem śpiew ptaków…

wiosna budzi się pełnym życiem…

zauważyliśmy na niebie klucz ptaków, (…) pomyślałem, że chciałbym latać wraz z nimi…

jutro znajdę jeszcze parę oznak wiosny…

Jeśli jeszcze przed wami lekcje o dzienniku jako formie wypowiedzi, zajrzyjcie do materiałów👇 

👉 NaCoBeZu do lekcji,

👉kryteria oceniania dziennika,

👉 filmik o tym, jak napisać dziennik.

A teraz wracam do czytania…

Zgodnie z mapą

Po raz kolejny zachwyciłam się myśleniem dzieciaków🧠🤩 .

Jakiś czas temu wydawało mi się, że wprowadzanie nowych treści musi się wiązać z tym, że podaję je ja, ewentualnie podręcznik. Tak mnie nauczono, tak robili wszyscy, więc… 🤷‍♀️

Już tak nie myślę. Już nie stoję i nie wykładam 😅🤪.

Ale że czwartaki sami nie dojdą do tego, czym jest, dajmy na to, ogłoszenie?

Ale że nie trzeba im podawać tego w notatce do zeszytu?

Nie trzeba 😁! Dojdą do tego sami  i w dodatku zapiszą całkowicie samodzielnie 🤩.

Zapraszam was do 👇

🧐 skorzystania z narzędzia myślenia krytycznego, którą jest mapa dr Danilo Siriasa przykład-wniosek,

😍  zaufania dzieciom,

 👀przypatrywania się z przyjemnością myśleniu i kombinowaniu młodych umysłów 🧠.

Po prostu podajecie trzy przykłady – w tym wypadku ogłoszeń – i oddajecie pole uczniom 💪. Ich zadaniem jest 👇

 🧠wywnioskowanie, czym jest ogłoszenie i co w nim trzeba ująć,

🧠 📝 podanie swojego przykładu ogłoszenia.

Zameldowały się przy tej okazji 4K 💪🤗.

U mnie praca odbywała się w zespołach, więc obok krytycznego myślenia obecne były komunikacja i kooperacja. Kreatywność pojawiła się w tworzeniu własnych przykładów ogłoszeń i własnych notatek 📝.

Potem to już tylko zebranie w jedno wszystkich pomysłów oraz samodzielna notatka w zeszycie w dowolnej formie 🤗😁.

I wierzcie mi, że niezbędne elementy ogłoszenia się pojawiły i nie ja byłam autorem notatki 😊.

Finałem jest oczywiście indywidualne pisanie ogłoszeń. I tu, uwaga, uwaga, znowu nie ja – to dzieciaki metodą burzy mózgów same stworzą bank tematów ogłoszeń (wszystkie związane z aktualnie omawianą lekturą) i wybierają potem dla siebie jedno.

NaCoBeZu do lekcji znajdziecie TU.

Trzy przykłady ogłoszeń z poleceniem do mapy są TU.

Pusta formatka mapy jest TU (bo przecież rozumiecie, że to narzędzie można wykorzystać na różne sposoby).

Zdjęcia wykonanych przez czwartaków map załączam z nieśmiałością, bo nie ta jakość, bo zaraz będzie, że z błędami…

Cudownej przygody z mapą Siriasa!

Belferka Zosia

Skrzydła Ikara

Podsłuchane 👂🦻

„Skrzydła trzeba dopracować!”

„Mamy nową taktykę, proszę pani!”

A teraz wy posłuchajcie, to jest hit 📣!

Jakoś tak nieśmiało od pewnego czasu łypałam na STEAM, bo, wiecie, z gruntu założyłam, że to nie dla mnie, starej takiej boomerki.

Aż…nie wiem zupełnie dlaczego…zajrzałam…do Oktawii.

Wysłuchałam https://youtu.be/3uRK5uR6XwM i…

Już raczkuję🥳💪🤸‍♀️ !

Chwila zaś to była ostatnia, bo już padałam z nudów nad mitami, serio🤷‍♀️ . Opatrzyło mi się wszystko, co (wydawało mi się) można z tych historyjek wycisnąć 😅.

Jednak dziś, przy piątku, zadziało się z umęczonymi duszyczkami i ciałami coś nie do uwierzenia!

Energia, uśmiechy, ekscytacja! A, przypominam, PIĄTEK 😏😵🤪 .

Było tak 👇

🧠 najpierw burza mózgów 👉 Co do tej pory uznajecie za największe marzenie ludzkości?

I grupowanie karteczek z odpowiedziami oraz dyskusja, na przykład nad tym, co by było, gdyby marzenie o nieśmiertelności się ziściło…

🧐 potem zahaczka od Oktawii przed mitem o Dedalu i Ikarze 👉 konstruowanie samolotów z papieru takich, żeby pofrunęły jak najdalej.

Co tu się działo!

I refleksja 🤔 bez wujka Google samoloty by nie powstały…

✈ kolejny krok 👉 puszczanie samolotów – który poleci najdalej???

I refleksja 🤔- emocje na korytarzu szkolnym = hałas = kłopot z nauczycielami „po sąsiedzku”🤷‍♀️ .

🧠 kolejno – dyskusja nad atutami zwycięskiego samolotu.

I refleksja 🤔– mimo że dzieciaki nie mają jeszcze fizyki, spostrzeżenia okazały się bardzo trafne (opór powietrza, jego przepływ itepe).

Po przeczytaniu, samodzielnej analizie tekstu mitu, sądzie nad Ikarem, redagowaniu motta do mitu, które będzie jego przesłaniem, zaplanowana jest kolejna rozkmina, wyraźnie potrzebna – czy te skrzydła miały w ogóle szanse🤔 ?

Generalnie ma nas to doprowadzić do naszych marzeń… 🤩Bo one napędzają nas i świat!

Cel i NaCoBeZu do lekcji znajdziecie TU.

Wyzwania do samodzielnego opracowania mitu są TU.

Potem już tylko pogadać o marzeniach…

Dobrodziennik wakacyjny

Ależ oczywiście, że się poczuwam! Poczuwam się do odpowiedzialności za moje dzieciaki klasowe i bardzo chcę, żeby bawiły się dobrze w czasie wakacji😍 . Żeby były z siebie zadowolone, żeby miały co robić, żeby było im wesoło i w ogóle. Bo to nigdy nie bywa tak, że dasz radę się zdystansować i NIE ZWIĄZAĆ emocjonalnie 🤷‍♀️. No chyba nie tylko ja tak mam, prawda? A to u mnie wiąże się pod koniec roku z szaleństwem pod tytułem „zaopiekować się” 🥰. Szaleństwo to, uważajcie, polega głównie na wyparciu faktu, iż ONE mnie nie potrzebują 🙈🙉. Znaczy, w czasie wakacji nie potrzebują. Nie, to niemożliwe😮! Tylko ja im przecież uświadomię, co dobre, a co be, beze mnie zginą oraz przepadną 😁. Tworzę więc tryliony pamiątek i wskazówek-azymutów pomagających dzieciakom przeżyć ten straszny czas wakacyjny. Beze mnie. Rzutem na taśmę nocujemy w szkole, mam w planie obok takich „michałków” jak podchody, filmy, gry planszowe, głównie POWAŻNĄ ROZMOWĘ Z WYCHOWAWCĄ. Oczywiście, piątaki będą zachwycone z mojego pomysłu. Tak mniemam 😎 .

W ramach pakietu pożegnalnego stworzyłam „Dobrodziennik wakacyjny”, który pozwoli mi mieć nadzieję, że będą podczas wakacji pamiętać o starej pani Zosi. I przy okazji o planecie (bądź ze mnie dumna, Agata Sieńczak).

W skrócie zabawa polega na codziennym losowaniu kostką wyzwania na dany dzień wakacyjny. Kostki stworzyłam z pomocą pewnej sieci marketów stworzonych na zgubę dla belferek. Właściwie ujawnię – to „Action”, może mi zapłacą.

Tekst „Dobrodziennika” w pdf jest TU  – karta

oraz TU – instrukcja.

Jako obraz załączam 😊

Cieszę się na ten ostatni tydzień. Że będzie wolne, to też, tak bardzo nienormalna nie jestem. Ale fajnie będzie tak po prostu, bez ciśnienia, pobujać sobie z dzieciakami na lekcjach.

Czego i Wam zwyczajowo życzę

Belferka Zosia

Szczególna normalność

Dawno inspiracji lekcji nie wstawiałam, sorki  🤗. Zajęta jestem bardziej niż zwykle, jak sporo z nas, Polaków. Na nic ostrzeżenia przyjaznych mi dusz, że powinnam rozłożyć siły, że trzeba rozsądnie, że najpierw o siebie zadbać, jak w samolocie. Jeśli chodzi o rozsądek, to kiepsko z nim u mnie, jak zwykle. Stare ze mnie drzewo, mocno ukorzenione w przekonaniu, że kiedy jest ból i rozpacz, to tylko akcja na full i 100% . Zero dobrostanu, ups. Żadnych półśrodków, żadnego wyważania, rozważania, gadania, tylko reakcja, mogą sobie kręcić głową i cmokać nad moją głupotą, trudno. A, i proszę mi nie mówić, żebym nie oglądała drastycznych relacji z wojny. Będę, bo to otwiera oczy, pokazuje właściwą perspektywę, uzmysławia kruchość szczęścia i pozwala na zrozumienie, co jest ważne, a co popierdułką. I że ciepła woda w kranie to luksus. A brudny samochód to nie problem.

      Zewsząd jesteśmy torpedowani webinarami, szkoleniami, wykładami i konferencjami na temat, jak to trzeba z dziećmi ukraińskimi, jak to inaczej trzeba, z wyczuciem i empatią. Że nie tak, ale tylko tak, że jakoś szczególnie… A ja powiem, że szczególność jest u nas już od dawna nieszczególna, to norma, proszę was. Więc bez sensu jest trąbienie, że mam jakoś specjalnie się pochylić nad uczniem, bo to mamy od pewnego czasu wdrukowane w nasz zawód, serio, serio. Nie będę INACZEJ, nie szaleję, pochylam się nad nowym uczniem NORMALNIE, jak to zawsze robiłam. Z tym, że u mnie NORMALNIE, to właśnie szczególnie znaczy. Polskie, ukraińskie, każde inne, ze spectrum, z niepełnosprawnością, z depresją, z traumą, z tak zwanym niedostosowaniem to już przecież norma u nas, proszę państwa. Przyjęłam więc do mojego domu i do klasy dzieci z Ukrainy zwyczajnie. Tak właśnie, normalnie. Najpierw z pytaniem, jak i w czym mogę pomóc. W domu dodatkowo z gorącym rosołem o piątej nad ranem (bo jak moja babcia mawiała, rosół jest dobry na wszystko). Potem już z górki, czyli trzeba mi robić wszystko, żeby toczyło się bez fajerwerków i zwyczajnie. Bo zwyczajność, jak się okazuje, jest tym, czego nam najbardziej potrzeba, ot, taki towar deficytowy. Ale do brzegu 😅. Poniżej opisuję, jak ku zwyczajności  podreptaliśmy sobie z moją piątą integracyjną. Przy okazji wrzucam propozycję zajęć z lekturą „Magiczne krzesło. Czerwone krzesło” w wersji trójjęzycznej, a co 💪!

Normalnie się poznajemy

 W piątek informacja, że Wlad dołączy do nas od od poniedziałku. W niedzielę połączenie z dzieciakami na Teams i narada 👭👩🏻‍🤝‍👩🏻👩🏼‍🤝‍👩🏻👩🏼‍🤝‍👩🏼! Wyszło, że trzeba:

🚶‍♂️oprowadzić Wlada po szkole,

📱 mieć komórki z Google, żeby tłumaczyć w obie strony,

🙌 na przerwach dbać o to, żeby Wlad nie był sam 😊😍.

W poniedziałek normalna integracja, ale w dwóch językach 😊.

Pisanie swoich imion po polsku i ukraińsku (tu trzeba się dowiedzieć, w jakim języku dziecko chce się porozumiewać, bo może po rosyjsku) na cenówkach, które potem przykleiliśmy sobie na ubraniach.

Kilka słów o sobie, na przykład, co lubię robić najbardziej, w czym jestem dobra/y – dzieci polskie po ukraińsku, Wlad po polsku (przygotowanie za pomocą Google, jeśli ktoś nie ma telefonu, dzieci sobie pożyczają, a i ja użyczyłam).

Ikonki z podstawowymi komunikatami po polsku i ukraińsku – https://www.facebook.com/102882698208088/posts/473650247797996/.

Poza tym – wydrukowany plan i dostępy do Librusa dla Wlada oraz na przerwach wyznaczona ekipa oprowadzająca go po szkole. Atrakcja 🤩 – przywilej korzystania z telefonu 📱 w celach szczytnych (tłumaczenie).  Przedtem wiadomość do wszystkich nauczycieli, że taka awantura 🙉🙈🙊(w sensie łażenia po korytarzach z, o zgrozo, komórkami, będzie miała miejsce).

Czyli, jak widzicie, żadnych fajerwerków, ale zabawy było dużo, śmiechów i łamania lodów tudzież 😊

W kolejnych dniach dołączyli do nas drugi Wlad, Angelina i Tima, toteż powtórzyliśmy procedurę, wszak się sprawdziła 😊.

Dodatkowo – zapytanie do rodziców i polskich opiekunów, czy dzieci będą korzystały z bezpłatnych obiadów. I wcale nie wszystkie chcą. Misja dla mnie – sprawdzić przyczyny rezygnacji. Okazało się, że nie smakują 😊, co rozumiem, bo mojej osobistej trójcy dzieciorów również nic nie smakowało poza domem🤷‍♀️ .

Inicjatywa – piszę na Librusie do wszystkich nauczycieli z propozycją zorganizowania popołudniowego, integracyjnego spotkania wszystkich dzieci z Ukrainy i ich rodzin oraz wychowawców. I już jesteśmy w fazie organizacji. Pomysły (wcale nie moje) – lepienie pierogów, gotowanie barszczu ukraińskiego, profesjonalny manicure (jedna z mam ukraińskich jest w tym fachowcem) i inne takie, wpłaty z dobrowolnych wpłat na daną usługę zostaną przekazane dla Ukrainy (rodziny ukraińskie zachwycone pomysłem, że mogą pomóc).

I jeszcze – podaję linki do różnistych ukraińskich pomocy/bajek/itede, które mogą się przydać:

– do nauki języka  polskiego https://www.youtube.com/watch?v=UoEVSaQkst0&list=PLrqjotjOzuvJNUfdHm_iPE-oCSfE9FVbD

– bajki po ukraińsku: https://kazkowyjswit.pl/?fbclid=IwAR1TlEwXA7aCko43JMZuPLHHMzYnDqv_b_s7WhECnlKLlWYAJkHoiYfwRto

Tego jest mnóstwo w sieci, wystarczy chcieć poszukać.

Normalnie pracujemy, czyli my chociem wmiestje 😊:

Czworo dzieciaków z Ukrainy, a my akurat rozpoczynamy omawianie lektury, ale jak to??? 

🧐 Najpierw obejrzeliśmy film, żeby nowi chociaż mniej więcej się orientowali, o co chodzi 😊 Oczywiście, to nie wystarczy do gruntownego poznania książki, ale na bezrybiu… 🤷‍♂️ Następnie, jak zwykle, niezależnie od okoliczności, a więc NORMALNIE zaczęła się praca z lekturą.

Padło jednak pytanie, czy obcojęzyczni uczniowie wolą pracować osobno nad nauką języka  polskiego, czy razem – nad projektem lekturowym. Okazało się, że  wszyscy  chcą „wmiestje” 😊. I się zaczęło, normalnie 😊. Połączyliśmy się w grupy, tyle że nowych uczniów, poza „systemem” przyłączyłam pojedynczo, każdego do innej grupy.

Później – dogadywali się, porozumiewali na różne sposoby i praca furkotała, ku mojemu zachwyceniu🤩. 

Wyzwania dla grup w trzech językach znajdziecie tu: JĘZYK POLSKI, JĘZYK ROSYJSKI, JĘZYK UKRAIŃSKI.

Cel i kryteria sukcesu do cyklu lekcji z lekturą, również w trzech językach znajdziecie tu: NaCoBeZu 1., NaCoBeZu 2., NaCoBeZu 3.

I jeszcze zadanie dotyczące ogłoszenia: PO POLSKU, PO ROSYJSKU, PO UKRAIŃSKU.

Załączam między innymi zdjęcia pracy dzieciaków. Polsko-ukraińskiej pracy 😊. Przy okazji odkryliśmy niesamowite talenty kreślarsko-rysownicze kolegów i koleżanek z Ukrainy, popatrzcie🤩😮 !

Tyle, jeśli chodzi o pracę z lekturą. Z ogłoszeniem daję wybór dzieciom z Ukrainy, w jakim języku chcą napisać tę formę.

Pewnie zapytacie, co dalej? Jak będę pracować po omówieniu lektury, z innymi zagadnieniami? Otóż, mam plan 😎. Tam, gdzie da radę, będę tłumaczyła polecenia (tak jak z „Czerwonym krzesłem”). Może się zdarzyć, że omawianych zagadnień nie  da się przełożyć na język i umiejętności ukraińskich dzieci. To będzie dla nich okazja do innej nauki. Wychodzę z założenia, że skoro dzieciom z Ukrainy przyszło żyć w Polsce, dobrze by było, żeby poznały tutejszy język w mowie i piśmie. Nie, to nie jest niecny plan asymilacji 😅. To plan pomocy w porozumiewaniu się, to plan wsparcia. Jakiś czas temu doświadczyłam migracji i wiem, jak ważna jest umiejętność porozumiewania się w języku kraju, do którego ciebie rzuciło. Jak bardzo imigrant chce umieć się porozumieć i czasem coś napisać.

Dlatego moja złota czwóreczka będzie się uczyła alfabetu łacińskiego, jeśli będzie chciała (a mam podejrzenie, że tak). Przygotowałam dla nich lekcje, które będą realizowali równolegle, to znaczy, że polskie dzieci będą zgłębiały przepaście naszej podstawy programowej 😊, a dzieci z Ukrainy będą poznawały język polski. Oparłam się na podręcznikach, które znajdziecie TU. Wyzwanie to jest, wiem. Dam wam znać, czy podołaliśmy 🤗💪.

Czego sobie bardzo życzę 😁.

Belferka Zosia